Wybaczcie tak długą nieobecność. Próbowałam ogarnąć wszystkie oceny przed końcem roku, bo w większości przypadków to ostatni mój rok, np. WOKu...
Taa... Bardzo to do życia potrzebne.
Nieważne.
Dostaję w kość na treningach, więc nawet jak chcę coś napisać, nie idzie jak.
Chcę tylko ogłosić, że na przynajmniej jednym opowiadaniu do końca tego tygodnia powinien pojawić się rozdział.
Dziękuję i wybaczcie.
EDIT: Nowa nazwa - nowe życie! Postanowiłam powrócić do swojej jedynej oryginalnej nazwy - Leina. Miło mi was poznać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz